Wino to tradycja. Wino to kultura. Towarzyszy ludzkości od tysięcy lat. Dla niektórych bywa zgubą, dla innych natchnieniem. Jeszcze innym kojarzy się z dobrą zabawą. Dla tych, którzy cenią sobie degustację, istotne jest to, jak jest przechowywane.
Widziałeś czasem w sklepach butelki z winem wystawione bezpośrednio na światło i ciepło reflektorów? Nie polecam zaopatrywać się w takie trunki, jeżeli masz wysublimowany gust. Choćbyś wybrał z tych ciepłych butelek swój ulubiony szczep, raczej przeżyjesz rozczarowanie.
Dobre wino potrafi zachwycić, jeśli ktoś wcześniej zadbał o odpowiednie warunki jego leżakowania. Nawet świetny trunek nie odda swoich wszystkich walorów, jeżeli będzie przechowywany niedbale. Z winem warto się obchodzić jak z jajkiem. To nie żart. Wie o tym każdy koneser dionizyjskich napitków.
Optymalna temperatura w warunkach domowej piwniczki
Gwałtowne wahania temperatury przyspieszają starzenie. Korek wysycha przy zbyt niskiej wilgotności. Powietrze przedostaje się do butelek. W efekcie wino traci swoje walory. Ponoć wystarczy kilka tygodni leżakowania butelek z winem w niewłaściwych warunkach, aby zepsuć jego smak. Zanim zaczniesz gromadzić kolekcję szlachetnych trunków, zrób odpowiednie przygotowania.
Stała temperatura to jeden z podstawowych warunków, o którym należy pamiętać. Niektórzy podchodzą do tematu bardzo ortodoksyjnie:
Dla butelek z winem czerwonym odpowiednia temperatura to 12–14° C.
Dla butelek z winem białym 10–12° C.
Jednak nie każdy ma na to odpowiednie pomieszczenie i przestrzeń. Wielu szanowanych producentów uważa, że butelki z winem, można przechowywać w szerszym zakresie temperatury: 7–18° C. Najważniejsze jest unikanie skoków ciepła – wino lubi spokój. Jeżeli zmiana temperatury jest konieczna, to jej wahania powinny odbywać się w sposób stopniowy.
Gdzie przechowywać wino w domu
Wielu z nas nie ma piwnicy. Dobra wiadomość: w blokach również można przechowywać wino właściwie. Szukaj najchłodniejszego i najciemniejszego zakątka. Zakątek ten powinien być z dala od źródeł ciepła oraz urządzeń, które powodują wibrację (pralka, zmywarka itp.). W takiej sytuacji mogą się przydać stojaki modułowe.
Dzięki nim będziesz mógł przypasować konstrukcję do wielkości i kształtu „winiarskich zakamarków”. Co więcej, stojaki te nadają się do wszystkich typów butelek z winem lub whisky. Możesz na nich również trzymać butelki z wodą. Dla niektórych smakoszy wina- woda to „must have” podczas degustacji.
Zwykła lodówka ma zbyt niską temperaturę i niewielką wilgotność. Na jeden, dwa dni to rozwiązanie awaryjne, ale długoterminowo lepiej butelki z winem trzymać w miejscu neutralnym. Chodzi o to, by wino dojrzewało, a nie marzło. Zresztą, dość często otwierasz lodówkę prawda? A inni domownicy? Również. Na kolekcję lodówka się nie nadaje. Możesz jednak nabyć profesjonalną chłodziarkę. Wersja na kilkanaście butelek wina, będzie Cię kosztować niecałego tysiaka.
Pamiętaj jednak, że kolekcjonowanie butelek z winem szybko wciąga. Nie zawsze muszą być przywiezione z wyprawy na drugi koniec świata. Wystarczy spacer do najbliższej winiarni, w której sprzedawca zaprosi Cię do skosztowania bestsellerów z najnowszej dostawy. Miej to na uwadze. Może zaanektować, przestrzeń przy jednej ze ścian piwnicy i postawić tam regał? Albo lepiej: zamiast kolejnych chłodziarek, wykopać ziemiankę w ogródku? Będziesz wtedy eko, będziesz cool, a najważniejsze: Twoi goście będą mieli co zwiedzać, a podziw w ich oczach…
Światło i ciepło – podstępni wrogowie
Boli Cię głowa w upale, na słońcu, po kieliszku wina? To pamiętaj, że butelkę z winem też boli. Promienie słońca i intensywne oświetlenie zabijają wino. Psują smak, zapach i kolor. To okropne. Dlatego butelki trzymaj w ciemności. Światło niszczy trunkowe subtelności. Męczy wino.
Zasłonka w szafce, karton lub skrzynka przykryta kocem to krótkodystansowe prowizorki. Jeśli stawiasz na design, rozważ regały skrzynkowe. Cenią je sobie fachowcy. Mają rozmaite kształty. Jeśli zwiedzasz winiarnie i winnice, to niewątpliwie spotkałeś się z zabudowami, stworzonymi przez rozmaite modele skrzynkowych regałów.
Wilgotność i powietrze – czy butelka z winem przed otwarciem też oddycha?
Tlen jest niezbędny do fermentacji. Jest również istotny w procesie dojrzewania wina. No tak, ale… zawsze jest jakieś, ale, ale w tym przypadku to jest istotne „ale” :). Dlaczego tradycyjny korek jest zrobiony z dębu korkowego? A to dlatego, że umożliwia mikrooksydację. To znaczy delikatne, bardzo subtelne i kontrolowane utlenianie wina. Takie trochę uzupełnienie starzenia trunku w beczkach.
I tutaj wchodzi niezmiernie ważny aspekt, jakim jest odpowiednia wilgotność pomieszczenia. Taka optymalna to 60–75%. Na korek komu taka wilgoć? No właśnie na korek. Jeżeli jest za sucho, prawem fizyki korki również schną. Przez to przepuszczają za dużo powietrza do środka butelki z winem. Nadmiar powietrza, zamiast budować strukturę trunku, psuje ją. A co nam daje mikroutlenianie?
– Zmiękcza taniny – sprawia, że nektar bogów staje się gładki, aksamitny, harmonijny.
– Sprawia, że boski dech Dionizosa nadaje aromatowi trunku złożone i głębokie nuty.
– Kontrolowana mikrodionizacja (ups. mikrooksydacja) zapobiega nadmiernemu utlenianiu się barwników.
Na Zeusa! Czy tak postępować z każdą butelką wina?
Opisane powyżej zabiegi, dotyczą przede wszystkim butelek z winem premium. Zamkniętych wysokiej jakości naturalnym korkiem. Takich, które dojrzewają bardzo, bardzo długo. Ponoć w odpowiednich warunkach takie korki potrafią utrzymać szczelność nawet 30 lat!
A te ze średniej półki?
Wina ze średniej klasy, mają często korki z masy korkowej łączonej klejem. Takie zabezpieczenie, nie potrzebuje wysokiej wilgotności pomieszczenia. Natomiast temperatura czy nasłonecznienie, nadal mają znaczenie. Takie warunki są dobre dla win, które mają leżakować od 2 do pięciu lat.
A wina ekonomiczne?
Te są coraz powszechniej butelkowane z pomocą korków syntetycznych. To nie dla win „pracujących” podczas leżakowania. Takie trunki można przechowywać do dwóch lat. Jednak amatorzy ze szczepu czerwonych nosków radzą, że najlepiej je konsumować, kiedy są świeże.
A co z tymi z zakrętką?
Zakrętki wchodzą coraz śmielej na salony, choć tylnymi drzwiami. Na razie jednak producenci, nie decydują się kapslować wybitnych win. Pod zakrętką powinno się znaleźć wino, gotowe do wypicia. Takie, które nie będzie już pracować na swoje walory. Jak zwykle są przeciwnicy i zwolennicy tego rodzaju zamknięcia. Jakie plusy? Od zakrętki wino nie „nasiąknie korkiem”.
Pleśń czy niepokojący zapaszek, mają mniejsze szanse, by zaistnieć. Zakrętki przepuszczają niewielką ilość powietrza. I tutaj dla jednych to wada, dla innych zaleta. Z całą pewnością zakrętka łatwiej przełamuje lody w kontakcie z białym winem. Wina zielone oraz Beaujolais (nie wszystkie), które nie będą za długo leżakować, czują się pod zakrętką wyśmienicie.
Pozycja butelki ma znaczenie
W przypadku win premium, korek powinien być stale zwilżony. Dlatego butelki z korkiem naturalnym przechowuj poziomo. Dzięki temu zawartość butelki również „topi” wewnętrzną część korka. Poza wilgotnością, unikaniem nasłonecznienia i skoków temperatury, zadbaj również o odległość zbiorów od wszelkich urządzeń, które powodują drgania.
Meble i stojaki – na czym przechowywać wino
Jeśli masz przestrzeń, możesz zaopatrzyć się w stojak lub regał na wino. Zresztą jak już wspomniano, kolekcjonowanie szlachetnych trunków uzależnia. Nawet sama degustacja schodzi na drugi plan. Będziesz czytał, będziesz sprawdzał, będziesz chciał mieć w swojej kolekcji wyjątkowe egzemplarze. Pamiętaj, by butelki leżały stabilnie, bez luzu. Jeśli masz kilka rodzajów, ułóż system: czerwone na dole, białe wyżej. Dzięki temu łatwiej przechowywać wino i szybciej znaleźć właściwą etykietę.
Chłodziarka do wina – kiedy warto ją mieć
Gdy zbiór specjalnie nie rośnie, chłodziarka rozwiązuje problem temperatura i wilgotność. Jedna strefa wystarczy na start; dwie strefy są wygodne, jeśli często serwujesz zarówno białe, jak i czerwone. Zwróć uwagę na wibracje – sprężarka powinna pracować cicho. Ciągłe drgania mogą mieć niekorzystny wpływ na butelki z winem.
Ustaw 12°C jako kompromis oraz wilgotność w okolicach 65%. To bezpieczne warunki. Regularne czyszczenie filtrów i uszczelek to dobry nawyk.
Domowe wino z winogron – jak dbać o własny trunek
Jeśli robisz wino z winogron, zasady są podobne. Po fermentacji daj mu czas na klarowanie. Stabilna temperatura i umiarkowana wilgotność pomogą uniknąć problemów. Domowe wino również wrażliwie reaguje na wszelkie zmiany, więc tym bardziej warto przechowywać wino po fermentacji spokojnie i konsekwentnie.
Butelki i zamknięcia w domowych realiach
Do domowych produkcji wybieraj solidne butelki i dobre korki. Możesz również skorzystać z dobrych zakrętek. Po rozlaniu ułóż je poziomo i trzymaj w jednym miejscu. Dzięki temu przechowywać wino będzie prościej, a smak pozostanie czysty. Przygotowanie miejsca zajmie chwilę, ale spłaci się przy każdej otwartej butelce.
Plan działania – krok po kroku
Na koniec zbierzmy to w prosty plan. Określ najchłodniejsze miejsce w mieszkaniu. Ogranicz światło oraz kontroluj wilgotność. Zadbaj o poziome ułożenie i stabilność. Zapisuj zakupy i rotuj zapasy. Dzięki temu wino zachowa świeżość, smak i aromat.
Lista kontrolna dla zabieganych
-
Znajdź stałą temperaturę i trzymaj się jej.
-
Ogranicz światło – butelki w ciemności.
-
Kontroluj wilgotność 60–75%.
-
Poziomo przechowywać wino z naturalnym korkiem ( z zakrętką niekoniecznie)
-
Unikaj wibracji i przeciągów powietrza.
-
Prowadź notatki – rotuj zapas, by nie gromadzić butelek z winem niepotrzebnie długo.
-
Dobry regał dostosowany do wielkości zasobów winiarskich to inwestycja w spokój.
- Kupując stojak czy regał na wino, weź pod uwagę, że kolekcja z czasem może rosnąć















0 komentarzy